czwartek, 16 lipca 2009
Przystanek Przemyśl. Bagaże zrzuciliśmy w przechowalni i na lekko w miasto. Uzupełniliśmy braki w zatowarowaniu. Nad Sanem miły wietrzyk. Pogodowo jest znośnie. Siedzimy teraz pod zamkiem książęcym z czasów Kazika Wielkiego i wciągamy obiadek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O mnie
K a r o l a
"...A woman is like a tea bag- you never know how strong she is until she gets in hot water..."
Eleanor Roosevelt
Wyświetl mój pełny profil
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz