niedziela, 26 lipca 2009

Jesteśmy na samym końcu Swancji. Masyw Szkhary góruje imponująco nad nami...
Dotarliśmy tu z przygodami, i to z wieloma - już jak zwykle - trzeba by dodać. Zaraz ruszamy na dół bo drogi kawał przed nami a niebo całe pokryte chmurami. Po drodze rano widzieliśmy Uszbę - dech zapierało - taka góra.

Brak komentarzy: